01 kwietnia 2008, 15:54
No i stało się. Powracam do tego miejsca jak bumerang, który w międzyczasie zdążył zlecieć pół świata. Oto spoczywam w Waszych dłoniach: wyszczerbiony i porysowany życiem - oprócz tego nie zmieniłem się wcale, jestem zakręcony jak zawsze. Z trudem łapię oddech, zaś myśli moje uciekają w kierunku nowej wyprawy, jednak zanim dopuszczę je do głosu muszę znaleźć dobrego rzemieślnika. Naprawa i dodatkowe wzmocnienia są kluczem do ominięcia przeszkód napotkanych na poprzedniej trasie.
Jak zawsze patetyczny i nieskładny: Johnatan aka epsilon_plus.